Transformacja
Obraz transformacja. Któż z nas nie miał takiego okresu w życiu, kiedy pogrążył się w mroku swoich myśli, swoich emocji… Wydaje się wtedy, że nic nie ma poza tą chwilą, poza tym trudnym czasem. Jednak wola życia, światło które każdy z nas nosi w sobie powoduje, że w końcu ta „skorupa” zaczyna pękać…
Obraz namalowany na płótnie farbami akrylowymi o wymiarach 50 cm x 40 cm, werniksowany.
Autorka – Agnieszka Janeczko
Zakup
Po dokonaniu zakupu wróżka Arkadia skontaktuje się z Tobą poprzez email podany podczas zakupu i poprosi o Twoje dane adresowe potrzebne do realizacji zamówienia.
Czas realizacji, wysyłki zamówienia to 3 dni roboczych poprzez kuriera Inpost. Jeśli chcesz zamówić wysyłkę poza granice Polski, to skontaktuj się najpierw poprzez email arkadia225@wp.pl
Jeśli potrzebujesz rachunku / faktury to napisz taką informację w komentarzu przy zakupie.
Wewnętrzna transformacja – narodziny na nowo
Nie zawsze widać to na zewnątrz ale w środku – wszystko się zmienia.
Czasem pęka coś, co trzymało Cię latami a czasem odchodzi lęk, którego nawet nie nazywałaś. A czasem budzisz się i po raz pierwszy czujesz, że zaczynasz oddychać naprawdę.
To jest transformacja, nie błysk fajerwerków i nie spektakl dla świata lecz cicha rewolucja w Tobie. I ona zmienia wszystko.
Gdy zrzucasz stare warstwy…
To nie jest łatwe. Bo to, co nas ogranicza, często jest też tym, co dawało poczucie bezpieczeństwa.
Lęki, schematy, cudze głosy – stają się jak druga skóra ale przychodzi moment, w którym to, co znane, zaczyna boleć bardziej niż to, co nieznane.
I wtedy robisz pierwszy krok w stronę siebie.
Transformacja to proces, nie cel
To droga, na której:
-
płaczesz i uśmiechasz się jednocześnie,
-
boisz się, ale idziesz dalej,
-
żegnasz starą wersję siebie z wdzięcznością,
-
uczysz się ufać – nie światu, ale sobie.
Nie musisz wiedzieć, kim jesteś a wystarczy, że jesteś gotowa odpuścić to, kim już nie jesteś.
Zrzucanie skóry – narodziny na nowo
Transformacja przypomina rytuał, to jakbyś zrzucała skórę, tak krok po kroku, warstwa po warstwie, lęk po lęku.
I nagle czujesz, że już nie jesteś tą samą osobą.
Nie chodzi o to, by stać się kimś „lepszym” lecz chodzi o to, by w końcu być sobą – naprawdę, tak bez masek, powinności czy fałszywych lojalności.
Zaczynasz oddychać nowym powietrzem…
…i to jest Twój czas, czas narodzin.
Nie spektakularnych. Nie „idealnych”. Ale prawdziwych.
Z bólem, ale i ulgą, lękiem, ale i światłem i z miłością – do siebie.
Bo to, co nowe… już czeka.
Zaciekawił Cię obraz transformacja? A może właśnie teraz taką wewnętrzną transformację przechodzisz?












Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.